Kredyt we frankach szwajcarskich jeszcze kilkanaście lat temu był przedstawiany jako doskonałe rozwiązanie dla osób, które potrzebowały gotówki – zwłaszcza na budowę domu lub zakup mieszkania. Niestety, obecnie – poprzez zawirowania na rynkach finansowych związane z wartością walut – raty kapitałowe od udzielonych wcześniej kredytów we frankach szwajcarskich znacząco wzrosły, w wielu przypadkach przekraczając możliwości spłaty kredytobiorców. Poczucie niesprawiedliwości oraz rosnący dług sprawiły, że wielu „frankowiczów” – bo tak określano osoby mające kredyt w tej walucie – postanowiło zawalczyć o obniżenie lub nawet unieważnienie umowy kredytowej we frankach. Jak to zrobić i czy możliwe jest pozytywne zakończenie sprawy?
Spis treści
Złożenie pozwu do sądu przeciwko bankowi – jakie dokumenty są wymagane?
Przewalutowanie kredytu lub unieważnienie kredytu zaciągniętego we frankach szwajcarskich może odbyć się na drodze mediacji czy porozumienia z bankiem, natomiast najpopularniejszy i najskuteczniejszy sposób na rozwiązanie tej sprawy to droga sądowa. Postępowanie przed sądem rozpoczyna się od złożenia pozwu przeciwko bankowi, który takowego kredytu udzielił. Do pozwu o przewalutowanie lub unieważnienie kredytu we frankach potrzebne będą:
- umowa kredytu oraz załączniki dodane do umowy, takie jak regulamin kredytowania (różne banki stosowały różne nazwy), tabele opłat, aneksy i inne;
- zaświadczenie banku, wydawane na wniosek kredytobiorcy, zawierające wszystkie informacje o saldzie kredytu, spłaconych ratach kapitałowych i odsetkowych, obowiązującym oprocentowaniu oraz jego zmianach;
- dowód wniesienia opłaty sądowej lub wniosek o zwolnienie z tej opłaty (możliwy do uwzględnienia w przypadku osób, których sytuacja finansowa jest naprawdę ciężka).
Jakie są koszty sądowe złożenia pozwu do sądu
Należy pamiętać o tym, że koszty złożenia sprawy do sądu o przewalutowanie lub unieważnienie kredytu frankowego obejmują dwa aspekty: koszty kancelarii (ustalane indywidualnie, w oparciu o specyfikę sprawy) oraz koszty procesowe. Do tych drugich zalicza się:
- opłata sądowa, która wynosi 5% wartości przedmiotu sporu (przy czym w przypadku pozwów wysuwanych przeciwko bankom opłata ta nie może wynieść więcej niż 1000 złotych);
- zaliczka na opinię biegłego (która może wynieść od tysiąca do nawet 5 tysięcy złotych); ten koszt nie pojawia się jednak zawsze – będzie trzeba go uiścić jedynie w wypadku, w którym bank zakwestionuje wyliczenia do pozwu o przewalutowanie bądź unieważnienie kredytu we frankach – kancelaria przygotowująca pozew zazwyczaj jest na to przygotowana.
Potrzebuję pomocy w złożeniu pozwu do sądu przeciwko bankowi
Kwestionowanie umowy we frankach szwajcarskich CHF
Na jakiej podstawie konsument może domagać się od banku przewalutowania kredytu we frankach lub jego unieważnienia? Najczęściej – jako argument w walce o prawa „frankowiczów” – wykorzystuje się niedozwolone zapisy zawarte w umowie kredytu (tzw. klauzule abuzywne). Obejmują one przede wszystkim zapisy umożliwiające ustalanie samodzielnie przez bank kwoty uruchomionego kredytu oraz wysokości poszczególnych rat poprzez stosowanie kursów walut obowiązujących w banku. Klauzule niedozwolone w umowach kredytowych dotyczą też często ubezpieczenia niskiego wkładu własnego, opłaty manipulacyjnej, ubezpieczenia pomostowego, ewentualnie innych opłat, których wysokość opiera się na nieprawidłowo ustalonym saldzie kredytu we franku szwajcarskim. Oprócz tego podstawą do wysuwania roszczeń wobec banku są argumenty związane z naruszeniem swobody umów, nieprawidłowym określeniem przedmiotu świadczenia (zastosowanie kursów banku), skonstruowaniem umowy sprzecznej z naturą umowy kredytu, narażeniem kredytobiorcy na nieograniczone ryzyko walutowe i nieudzieleniem przez bank jako instytucję zaufania publicznego jasnych i precyzyjnych informacji także o wadach kredytu zawierającego odniesienie do waluty obcej (franka szwajcarskiego)
Co z kredytami frankowymi dzieje się po przeprowadzeniu sprawy sądowej? Na dzień dzisiejszy zapadają wyroki, które doprowadzają do „przewalutowania” kredytu z CHF na PLN (nazywanego również „odfrankowieniem”), jak również wyroki oparte na uznaniu, że umowa jest nieważna (co zdarza się coraz częściej). Orzecznictwo w sprawach „frankowych” ciągle jest niejednolite, dlatego ważnym jest, aby pozew zawierał żądania przewidujące możliwość wydania przez sąd różnych wyroków.
Wyrok TSUE a kredyty we frankach
TSUE, czyli Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, w 2019 roku wydał wyrok szczególnie istotny dla „frankowiczów”, w którym badał między innymi kwestię zapisów indeksacyjnych (przeliczeniowych), zawartych w umowie kredytowej jednego z banków udzielającego kredytów indeksowanych do CHF (chodzi tu przede wszystkim o kursy, w ramach których bank przeliczał kredyt udzielony w złotych na franki szwajcarskie, a następnie ustalał wysokość rat przeliczając ich wysokość z CHF na PLN). TSUE potwierdził niedozwolony charakter takich zapisów, jak również brak możliwości ich dowolnego zastępowania przez sądy. Wyrok TSUE stanowi znaczący argument dla „frankowiczów”, z uwagi na wydanie go na gruncie sprawy uwzględniającej polskie przepisy prawa cywilnego.
Co to są klauzule abuzywne?
Klauzule abuzywne to nic innego jak niedozwolone zapisy w umowach konsumenckich. Określa je Kodeks Cywilny oraz dyrektywa Rady 93/13/EWGz dnia 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich. Klauzule abuzywne mogą występować nie tylko w umowach z bankami, ale również z ubezpieczycielami, sprzedawcami, pośrednikami nieruchomości i w wielu innych obszarach aktywności konsumenckiej. Instytucja klauzul abuzywnych (zapisów niedozwolonych) powstała po to, by chronić konsumentów od wykonywania takich zapisów i jej zastosowanie ma taki skutek, że zapis niedozwolony nie wiąże konsumenta od dnia zawarcia umowy. Przede wszystkim aby móc uznać określony zapis za klauzulę niedozwoloną musimy mieć do czynienia z postanowieniem, które nie było indywidualnie negocjowane. W przypadku większości umów kredytowych, czy też ubezpieczeniowych mamy do czynienia ze wzorcami, na które konsument nie ma wpływu. Zapis umowy, aby został uznany za niedozwolony, a tym samym niewiążący musi być również sprzeczny z wymogami dobrej wiary, jak również powodować znaczącą nierównowagę wynikających z umowy praw i obowiązków stron ze szkodą dla konsumenta.